bida z nędzą- moje ulubione koty

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

07 lipca 2010, 10:59

Postanowiłam jednak założyć dla kocurka oddzielny wątek. Tym bardziej, że po raz pierwszy jestem w takiej sytuacji i będę miała masę pytań, wątpliwości. A tak łatwo będzie odnaleźć maluszka.
Pokrótce: do naszej zaprzyjaźnionej pani dr trafiły 2 kociaki w tragicznym stanie: silny katar, maluchy to skóra i kości. Postanowiliśmy jednego przygarnąć, bo i tak wcześniej chcieliśmy adoptować Ofelię, która w wyniku kociego kataru straciła oczko. Ale ktoś nas ubiegł.
Jeden z maluchów miał już problemy z oddychaniem... :cry:
Kocurek, który do nas trafi ma już wybrane imię. Mój HSB nie pozwolił mi nazwać szkraba Zerafin. Jak pozostałe koty, będzie miał niemieckojęzyczne imię Hans. Mam nadzieję, że to dla niego dobra wróżba i tak jak Klos wyjdzie cało z każdej opresji i zwalczy zło wokół siebie.
Ostatnio zmieniony 25 maja 2012, 13:23 przez zoltazaba, łącznie zmieniany 4 razy.
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

07 lipca 2010, 11:30

No i oczywiście autorski wątek musi zawierać fotki. Zgodzicie się ze mną?

Obrazek

Obrazek

Nawet nie wiem, który z nich to ten słabszy :cry:
Awatar użytkownika
CherChate
Posty:140
Rejestracja:30 grudnia 2009, 18:33
Lokalizacja:Konin

07 lipca 2010, 18:24

Piękne kotki, szkoda, że nie możecie wziąć obu.

Wydaje mi się, że ten słabszy to ten na 2 zdjęciu. Tak apropo :(
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

07 lipca 2010, 22:30

Rozmawiałam dziś z Anią- kotek jest w nieco lepszej formie. Dostał robocze imię Franek ale tak ma na imię mój teściu, więc się nie przyjmie :oops:
Kocurek próbuje mruczeć ale przez ten zalepiony nosek ledwie go słychać. Próbuje też miauczeć ale wychodzi mu bezgłośnie :( Przede wszystkim śpi, śpi, śpi... Może dzięki temu szybciej dojdzie do siebie. Ja też jak jestem chora to duuużo śpię :)
Ania powiedziała, że dopóki nie będziemy mogli wziąć Hansa do siebie, Mały będzie w lecznicy a potem u niej. Jestem jej ogromnie wdzięczna bo wiem, że tak naprawdę nie ma na to warunków. Ja wyproszę w pracy kilka dodatkowych dni wolnego i gdy Hans się do nas wprowadzi, będę mogła poświęcić mu masę uwagi.
Zastanawiam się jak dziewczyny zareagują na szkraba. Wydaje mi się, że nasze kotki to przyjazne stworzenia. Kilka razy były z nami w gościach- u innych kotków. Kiedyś odwiedziła je ich siostra. Mimo że Joda na nie prychała, były tak grzeczne, jak przystało na gospodarzy :D
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

08 lipca 2010, 11:26

Zabo, a co z drugim kotkiem? Coś wiadomo? Przeżył?
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

08 lipca 2010, 19:50

Niestety, pokonały go kłopoty z oddychaniem. Ania mówiła coś o zajętych płuckach :cry:
Hans był silniejszy od początku. Ostatnie dni przespał. Dziś zaczął się ruszać i okazało się, że to urodzony uciekinier- koniecznie chce uciec z kartona.
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

08 lipca 2010, 20:47

Bardzo mi przykro :cry: Maleńkie , niewinne biedactwo musiało( czy musiało?) odejść. Mimo, ze go nie widziałam i poniekad nie związałam sie z nim emocjonalnie, pociekły mi łzy :cry:
Teraz trzymam kciuki za wyzdrowienie Hansa.
Zabko, informuj na bieząco o jego stanie!
Awatar użytkownika
CherChate
Posty:140
Rejestracja:30 grudnia 2009, 18:33
Lokalizacja:Konin

09 lipca 2010, 13:33

i wklejaj mnóstwo fotek !
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

12 lipca 2010, 14:32

Hans z każdym dniem ma się coraz lepiej :D
Okazało się, że to mały wędrowniczek i złośnik- gdy Ania go przestawia nie tam, dokąd zamierzał iść, rzuca ogonem :twisted: Ale przede wszystkim to gaduła i mruczak; na razie bezgłośny z powodu kataru.
Maluch ma już za sobą sesję zdjęciową w lecznicy. Jak tylko Ania prześle mi fotki, wrzucę kilka na forum :wink:
Hans ma podobno mocno zrudziałą sierść- z niedożywienia. Nawet trudno powiedzieć czy będzie miał jakiś wzór na futerku; o ile jakiś będzie miał. W tym tygodniu wybieramy się w odwiedziny do Hansa. Do tej pory Maluch był zbyt słaby na gości.
Przez weekend miałam "najazd rodzinny" więc nie miałam szansy usiąść do kompa.
U was też tak ciepło? A ktoś śpiewał: a lato czasem bywa niegorące...
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

13 lipca 2010, 10:50

Żabko: cieszymy się, że Hans już lepiej (szczęściarz z niego, ze taki domek mu się trafi) Na zdjęcia oczywiście czekam niecierpliwie :)
Co do upałów to przechodzi to ludzkie pojęcie!!! Na szczęście tuz pod Krakowem mamy przyjemne kąpielisko i schłodzić się można :) Moje dziewczynki przez te upały zaprzyjaźniają się z wodą tzn wystawiam im na balkon miednice z wodą i rozkosznie wkładają do niej łapki chlapiąc wszystko dookoła :D
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

13 lipca 2010, 13:54

Ostatnie wieści: Hans przytył 100 gram :!: Teraz waży 350 gram :!: I zaczął samodzielnie jeść :D
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

14 lipca 2010, 16:52

Dostałam kilka fotek Hansa. Niestety robionych komórką więc są maciupeńkie. Ale chcę pokazać Malucha. Ma wielgachny brzuch- jak dynia z łapkami i waży z zawartością brzucha 450g. Je juz suchego weaninga royala. Uwielbia spać na kolanach brzuszkiem do góry. Zmienia się z każdym dniem i podobno wygląda lepiej niż na tych fotkach.
Podaję linka do fotek

http://picasaweb.google.pl/112381368653 ... 3/201007A0
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

14 lipca 2010, 17:44

BOZIU JAKA MAŁA CUDNA PEREŁKA !!!
Taka mała "żabcia" :roll:
Już widać, że w oczkach to ma małe chochliki :wink:

Buziaki specjalnie dla młodego od starszych ciotek :)
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

15 lipca 2010, 10:25

Ania napisała, że Hans tak się objadł, ze waży już pół kilo!! :D
Swoją drogą jakie to dziwne, że tak niezwykłe, samodzielne i niezależne życie (widać po oczach, prawda?) może ważyć mniej niż torebka cukru...
Maluch zwiedza całą lecznicę, samodzielnie się już myje. Ostatnio kupiłam dla dziewczyn rękawicę do czesania i zbieram całą masę martwych włosów. ale jak patrzę na fotki Hansa to coś czuję, że Maluch "zajedzie" tą rękawicę :lol:
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

22 lipca 2010, 14:12

Jeśli ktoś jeszcze jest ciekawy jak Hans się rozwija, to zapraszam na linka niżej
http://picasaweb.google.com/11238136865 ... 6452387650

Ostrzegam- oczka jak u shrekowego Puszka- można sie zakochać :!:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości