Kocilla Nina
Nina szaleje jak diabeł wypuszczony z piekła. Biega, skacze, ale np. ze stołu schodzi na komendę Suka ją uczy jak mocno gryźć nie wolno i nawet wtedy lżej mnie dziabnie. Marcin oszalał na jej punkcie. Robi jej jakieś zabawki, lata ze sznurkiem, rzuca jej piłkę itp. (jeszcze kuwetę by czyścił, a nie najgorsze dla mnie zostaje ) Ogólnie lubi spać ze mną, a raczej obserwować czy na pewno śpię bo jak nie, to przyjdzie mnie capnąć i pobawić się mną.
czyli typowy facet, który nie wiedział, że uwielbia koty...Seiti pisze: Marcin oszalał na jej punkcie. Robi jej jakieś zabawki, lata ze sznurkiem, rzuca jej piłkę itp. (jeszcze kuwetę by czyścił, a nie najgorsze dla mnie zostaje
Maleństwo rośnie, chyba. Przecież ja nie widzę, żeby rosła. Dla mnie nadal to kruszynka. Uparta kruszynka, no dobra diabeł w kociej skórze. Jak wpadnie w amok szaleństwa to biada temu, co stanie jej na drodze. Zostanie stratowany, pogryziony i nawet nie zauważy przez co.
Gardzi krwią. Ble i kropka.
Gardzi krwią. Ble i kropka.
Widziałam!
Ta Twoja Neya to anioł, nie pies! Cudowna, zrównoważona. Gratuluję Ci odpowiedniego jej prowadzenia ( można tak powiedzieć? Chciałam uniknąc słowa "tresura". Nie wiem, dlaczego, ale kojarzy mi sie to słowo z cyrkiem, którego nie znoszę )
A Ninka jaka grubiutka ! Śliczny spaślaczek w paseczki
Ta Twoja Neya to anioł, nie pies! Cudowna, zrównoważona. Gratuluję Ci odpowiedniego jej prowadzenia ( można tak powiedzieć? Chciałam uniknąc słowa "tresura". Nie wiem, dlaczego, ale kojarzy mi sie to słowo z cyrkiem, którego nie znoszę )
A Ninka jaka grubiutka ! Śliczny spaślaczek w paseczki
Nina wydaję mi się chuda. Jedzenie ma, nie licząc momentów jak suka się dorwie, bo ja wyjdę na chwilkę, a nie wyrobiłam jeszcze w sobie odruchu chowania żarcia. Jest pełna energii. Zmęczyć ją to nie lada wyczyn. Bez trudu mogłaby zostać piłkarzem i konkurować z najlepszymi Świetnie prowadzi piłkę, a jak się kiwa! Lata za muchami, biega rano po łóżku, bo przecież to najlepszy plac zabawa, zwłaszcza jak ja próbuje spać. Nigdy nie wiadomo, kiedy zaatakuje zza jakiegoś rogu, albo czy nie wykorzysta okazji odwiedzenia kuchni. Jednym słowem WSZĘDZIE jej pełno.
Próbowałam nagrać filmik, ale poległam, o zdjęciach nie mówiąc, bo ciężko tego siejącego spustoszenie demona uchwycić.
Próbowałam nagrać filmik, ale poległam, o zdjęciach nie mówiąc, bo ciężko tego siejącego spustoszenie demona uchwycić.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Cudne zdjęcia, a ta odblaskowa obróżka na filmiku i święcące oczęta wręcz boskie
PS. nie wkurza Was i Niny ten dzwoneczek na szyi?
PS. nie wkurza Was i Niny ten dzwoneczek na szyi?
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Tak tylko pytam, bo pamiętam jak założyliśmy naszym dziewczynom takie obróżki. Ani one, ani my nie mogliśmy wytrzymać tego dzwonienia i trzeba było ściągnąć
Ależ ona jest śliczna! Z Neyą wygląda przezabawnie ( taka dysproporcja gabarytów)
Cudownie się bawi, pędzi jak błyskawica
Aportuje Myszkę
Seiti, ona nie jest za chuda. Jest bardzo ładnie, proporcjonalnie zbudowana. A kolor futerka jest idealny.
Seiti,przepraszam, nie chcę sie wtrącać, ale zrezygnowałabym z tej obrózki. Przeciera sierśc na szyjce i moze być niebezpieczna dla tak wariującego kotka ( moze się o coś zahaczyć w ferworze szaleństw Niny). Te z dzwoneczkiem niektórzy stosują u kotów wychodzących ( aby chronić ptaki ), ale i tak wzbudzają one kontrowersje ze względu na niebezpieczeństwo uduszenia/powieszenia się kota...
Cudownie się bawi, pędzi jak błyskawica
Aportuje Myszkę
Seiti, ona nie jest za chuda. Jest bardzo ładnie, proporcjonalnie zbudowana. A kolor futerka jest idealny.
Seiti,przepraszam, nie chcę sie wtrącać, ale zrezygnowałabym z tej obrózki. Przeciera sierśc na szyjce i moze być niebezpieczna dla tak wariującego kotka ( moze się o coś zahaczyć w ferworze szaleństw Niny). Te z dzwoneczkiem niektórzy stosują u kotów wychodzących ( aby chronić ptaki ), ale i tak wzbudzają one kontrowersje ze względu na niebezpieczeństwo uduszenia/powieszenia się kota...