pilnowanie zasobów

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

02 marca 2012, 23:19

ale ku mojemu zaskoczeniu wykonały polecenie "nie wolno" i ładnie weszły na klatkę.
A gdybyś tak zaczęła wykorzystywać znane psom komendy?
Czyli zamiast czekać co one zrobią - powiedz im co mają zrobić.
Nie wolno i np. idziemy czy równaj - i idziecie.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

03 marca 2012, 00:02

Równaj próbuję z Sheną bo do psów ona jest tym zapalnikiem. "nie wolno" uspokoiło Neyę, z Sheną oprócz tego były dodatkowe komendy (spokój zawdzięczam chyba temu że tamta suka pokazała swoją uległość, nie atakowała- wtedy bym frunęła jak kiedyś). Niestety komendy zapobiegawczo stosowane przeze mnie mają najlepsze działanie jak są puszczone. Na smyczy to zupełnie inna bajka zwłaszcza z Sheną.
Stosowałam już kilka rzeczy od wracania się gdy warkną po "patrz" czy właśnie stosowanie choćby "równaj"... z ludźmi myślę że muszę wyrobić doskonałe "patrz". Z psami myślę że z Neyą lepiej pójdzie bo ona potrafi oderwać wzrok od psa i wykonywać moje komendy, ale Shena jak już wyluka psa to mogę sobie gadać.(na smyczy) Zachowanie Sheny naprawdę się pogorszyło a najgorsze że z "patrz" idzie jej znacznie gorzej. Jestem już bliska załamania się.
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

03 marca 2012, 00:18

No to może byś się w końcu zamiast załamywać, umówiła na jedną konsultację ze szkoleniowcem?
Często nieświadomie robimy coś źle, a psy to interpretują po swojemu i błędne koło się nakręca.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

03 marca 2012, 00:31

Bardzo chętnie bym to zrobiła, ale teraz ciułam na sterylkę. A jeszcze czekają mnie spore wydatki na syna. Niestety nawet 50 zł w tym momencie jest dla mnie sporym wydatkiem (tak się pokiełbasiło u mnie). Musze robić coś źle, innego wyjścia nie widzę. Przeanalizuje swoje zachowanie może coś znajdę.
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

03 marca 2012, 09:56

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 18:46 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

03 marca 2012, 10:25

dokładnie, tak jak pisałam musisz przerwać reakcję zanim się pojawi. Pamiętaj, że jak uczymy czegoś psa to zawsze metodą małych kroczków (najpierw łazienka, przedpokój, cały dom, ganek, ogórek, park bez psów, aż w końcu z psami) i z hiper super nagrodą, taką jakiej nigdy nie dostał. Nigdy nie wydajemy komendy jak wiemy, że pies jej nie wykona, bo każde jej zignorowanie cofa was kilometr w tył.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

03 marca 2012, 11:20

Wiem ,ja to wiem.... Jak mam rozróżnić czy ktoś tak się zachowa?
Myślę że bardzo trudno mi będzie z Sheną, Neya potrafi odwrócić się do mnie nawet jak coś się stało. Zdecydowanie z dwoma jest znacznie trudniej :P
Dobra zacznę wałkować "patrz". Dzięki dziewczyny, zawsze rozmowa z Wami podnosi mnie na duchu.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

03 marca 2012, 22:13

No to teraz doszły wystrzały...
Koło sylwestra jakiś inteligent inaczej wystrzelił nad naszymi głowami fajerwerki (podejrzewam że to było działanie celowe). Na wieczornym spacerze Shena usłyszała wystrzał, spojrzała w niebo, zobaczyła... księżyc i wzięła nogi zapas. Szczęście w nieszczęściu że tylko Shena a nie obie. Gdzie mogę dostać jakieś nagrania wystrzałów, wiecie może?
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

03 marca 2012, 22:33

na popularnym serwisie na Y;) pamiętaj, że w takiej sytuacji nie wolno Ci wrócić z spem do domu, ani nawet zrobić kroku do przodu dopóki pies się nie uspokoi.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

03 marca 2012, 22:37

No tak yt <facepalm>.
Czyli zapuszczam korzonki. Albo wrócimy bez mojego poruszania się tzn będę ciągnięta jak w kreskówkach.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

03 marca 2012, 23:20

ja tak bardzo długo robiłam, właściwie odkąd Kori był mała - była bardzo lękliwa (całe dzieciństwo wałęsała się po śmietnikach), no bo przecież jak się boi i chce wracać do domu, to nie będę jej zmuszać - takie ludzkie podejście. Jeszcze się trochę nad nią poużalałam 'moja biedna dziewczynka, tak się boi' ;) I tym o to sposobem tak wzmocniłam jej strach że zaczęła się rzucać na wszystko, bo każdy był straszny. To było okropne, nie mówiąc o tym, że wyjście z nią poza bramy osiedla było niemożliwe. Nie popełniaj mojego błędu, bo będzie coraz gorzej. W ten sposób mówisz psu 'faktycznie coś strasznego się stało, uciekajmy razem'. Jak spokojnie stoisz w miejscu to mówisz 'nic się nie dzieje, nie widzę powodu żeby uciekać' i ona za 10 razem przekona się, że po wybuchu faktycznie nic złego nie następuje i będzie co raz reagowała mniejszym strachem, aż w końcu uspokoi się po 2 minutach i będziecie mogły kontynuować spacer. Dużo cierpliwości trzeba, bo oczywiście na początku za każdym razem jak spróbujesz ruszyć to będzie ciągnięcie do domu - wtedy znowu siad i pies grzecznie siedzi i czeka i przekonuje się, że nie stanie się mu krzywda. I to za pierwszym razem potrwa koło 10 minut, żeby nie było wątpliwości. Jak już uda Ci się ją opanować to idźcie przez paręnaście metrów w drugą stronę, a dopiero potem do domu.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

04 marca 2012, 00:04

Ona tak się boi że w ogóle nie słucha moich komend... o siad to mogę pomarzyć. Jak nie będzie mnie długo na forum to znaczy że zapuściłam gdzieś korzenie ;)
Absolutnie się nad nią nie użalam, stać próbuję ale chyba mam za mało siły bo jest w stanie mnie po prostu przeciągnąć. To wygląda tak że ja stoję w miejscu a ona ciągnąc mnie przesuwa, nie muszę nogami przebierać... sunę po ziemi. Dobrze że Neya się nie boi bo w takim wypadku nie sunęłabym tylko fruwała (dosłownie). Kiedyś koleżanka ją przytrzymała... zobaczyłam tylko rozmiar buta, dobrze że zatrzymała się na poręczy tramwaju. w takich sytuacjach to chyba muszę wziąć przykład z ekologów i przykuwać się do drzew.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

04 marca 2012, 00:07

to naturalne, że nie słucha. Najważniejsze żeby opanować ten pierwszy rzut paniki, potem będzie siedzieć jak na szpilkach i czekać aż będziecie mogły pójść. Ileż ona waży że ciąga Tobą gdzie chce?;)
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

04 marca 2012, 00:10

.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 18:47 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

04 marca 2012, 00:15

Raptem 35kg,(mix owczarka niem i doga niem) a skubaniec tyle siły ma. Raz wyrwała metalowy pręt... w ekstremalnych warunkach wychodzi jej siła.
A jak nie poskutkuje ta postawa i rąbne na dupsko to Cię chyba telepatycznie uduszę :P Wypróbuje.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości