przepisy na domowe jedzenie dla psa
A, a mogę tak po prostu dać całe ze skorupką, bez zmielenia? Dzięki Lena, cenię sobie Twoje rady.
Cóż, jeżeli da radę... Wiesz, mój to taka oferma, że nawet sobie z kością nie potrafi poradzić, dlatego ja w ten sposób nie daję. Z drugiej strony, czemu by nie? Myślę, że psy, gdy kradną jajka sobie ich nie rozbijają do miseczki
Lena06
Lena06
Podepnę się pod temat. Nie polecam podawać skorupek z jaj w całości, po pierwsze psiak wyliże całą zawartość pozostawiwszy skorupki, po drugie źle rozdrobniona skorupa może porysować wnętrze pyska, śluzówkę a nawet jelita zauważcie jaka potrafi byc ostra no i gorzej będzie się z takiej wchłaniał wapń. Skorupki trzeba umyć pod bieżącą wodą bez wyparzania czy też gotowania( denaturacja) w środku również należy wypłukać, jak się da usunąć białą błonkę wewnętrzną jak nie też dobrze, połozyc na talerzyk i dokładnie wysuszyć same wyschną przez kilka dni, zmielić we młynku do kawy lub utłuc na pył w moździerzu.
Swojemu nie daję kości bo nie rusza, na jajo powinien się skusić, mocno zgniotę w ręku dla zachęty Śliczne dzięki raz jeszcze.W razie pytań będę Cię wołać na forum
Pytanie do gościa, od razu nie da się utłuc, trzeba podsuszyć? Chciałabym podać od ręki
Pytanie do gościa, od razu nie da się utłuc, trzeba podsuszyć? Chciałabym podać od ręki
Zapomniałam dodać ważną rzecz, jeżeli masz wiejskie jajka to super, jeżeli ze sklepu to wyłup, wykrusz stempelek, czerwony numer umieszczony na skorupkach, farba może być szkodliwa.Gość pisze:Dobrze, wysuszę, zmielę i podam od ręki, nie będę przechowywać. Retriver, dziękuję
Mam przepiórcze, od cioci i te chcę zacząć podawać. Boję się salmonelli ale dokładnie będę myć.
I mam szkopuł bo widzę że salmonella obecna być może nie tylko na zewn. ale i wewn. jaja, a Isabelle30 pisała że tylko w środku. Może lepiej będzie podać podgotowane minutę?
ale wtedy nie będziesz miała żadnej wartości. Równie dobrze nie musisz wtedy podawać skorupki w ogóle, bo bez sensu.
Lena06
Lena06
Jak podgotujesz, przyswajalność wapnia spadnie do minimum albo wcale nie będzie przyswajalne (to juz lepiej kup gotowy preparat), umyj dokładnie, to wystarczy, ile razy miałaś salmonelle a zawsze łapki idealnie czyste po przekładaniu jajek do pojemnika w lodówce a co mięsem i jego obróbką drób tez wszystko sterylnie, pewnie nie więc się nie bój.
Ponawiam pytanie tu, bo pewnie zostało przez zwolenników gotowanego jedzenia niezauważone:
135kilo psów pisze:A ja bym bardzo chętnie poczytała o gotowanej diecie. Proszę o odniesienie tego do moich dwóch chłopaków.
1. 9 letni samiec w wadze około 90kg. Na zimę przybiera tłuszczyku, więc waga nie jest stała. Pies jest pasterzem, zaganiaczem. Jego główne zadanie to wyprowadzenie niedużego stada na łąkę, przypilnowanie aby stado nie rozlazło się po okolicznych polach, pilnowanie czy w okolicy nie ma żadnego drapieżnika, który by owemu stadu zagroził, bądź nikogo, kto zechciał by je ukraść lub dla żartu przepędzić, na wieczór przyprowadzenie stada do gospodarstwa.
2. 1,5 roczny około 45 kg samiec. Tropowiec i dzikarz.
Obydwa samce nie są kastrowane i nie będą. Oprócz ww. ich kolejnym zadaniem jest pilnowanie kaczek w nocy aby żadna kuna czy inny żartowniś nie dostały sie do ich gniazd oraz przepędzanie stad dzików, gdy populacja się zwiększa a te pałaszują nam pola.
Psy obecnie na barfie. Ale może i z tego gotowanego by mi się coś spodobało. Jaka dzienna dawka jedzenia. Jakie proporcje mięsa, warzyw i wypełniacza. Jakie suplementy. A co najważniejsze dlaczego takie dawki i takie proporcje.